Przychodzi gdy jadę metrem, śpieszę się o świcie na zajęcia, zaskakuje mnie pod prysznicem, albo w trakcie spaceru po lesie... zawsze cicho i niespodziewanie. Czasami wypełnia mnie w środku nocy i skutecznie odpędza wszystkie sny. Wtedy wypełniam wodą słoiki, rozkładam akwarele, odtwarzam urojone obrazy i bawię się ich przypadkowością...
Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPS. Nieźle "vintage'owa" jesteś z tego co czytam w opisie. Ze smakiem!
Po prostu pięknie. Prosimy o więcej :)
OdpowiedzUsuńMasz wielki talent, Twoje prace są śliczne, a po tym, jak piszesz, wnioskuję że masz też piękne wnętrze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zagoszczenia na moim nowiusieńkim blogu, może moje zdjęcia przypadną Ci do gustu :)
piękne:) pozdrawiam [strefa-xyz.blogspot.com]
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam... nie spodziewałam się tylu pozytywnych słów :)
OdpowiedzUsuńPIĘKNIE <3 *_* Jesteś cudowna!
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem, coś pięknego! Zarówno zdjęcia jak i rysunki :)
OdpowiedzUsuńWitaj Ostrovia:) Wcześniej na ślubowisku, a teraz tu będę do Ciebie zaglądać! życzę powodzenia w blogowaniu:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCiesze sie, że znowu się spotykamy :) pozdrawiam ciepło
UsuńAMAZING *.*
OdpowiedzUsuńJak możesz! Jak możesz mieć taki talent!
OdpowiedzUsuńDawno nic mną tak nie wstrząsnęło. Nie wiem dlaczego. Zrobiło mi się...smutno. Smutno, że sama tak nie potrafię. Że jestem beztalenciem. Chociaż jeszcze chwilę temu wcale się nim nie czułam...